Punkt widzenia Caroline
-Nie co tylko kiedy Caroline
-Ale co kiedy kat,bo ja ciągle nie rozumiem o co ci chodzi
-Eh,Caro no bo my ten teges- What! kiedy?Jak?,nie no to chyba musi być jakiś żart bo przecież kat jest grzeczna ona nigdy by nie zrobiła tego przed ślubem przecież ciągle nam to mówiła a teraz takie coś,naprawdę to musi być kawał.
-hahahha,dobry żart a teraz serio.
-Caro ja nie żartuje ja nie jestem już dziewicą-no fajnie wkurzyła sie ,czyli jednak nie żartuje,no jak to ona zamiast poczekać na mnie poszła sobie dalej bo "panna nigdy nie kłamie" wkurzyła sie.
-Kat czekaj na mnie, nie obrażaj sie na mnie po prostu pomyślałam że to żart
-Caro słuchaj ja nigdy nie kłamie jak wiesz i chciałam ci sie zwierzyć
-No ok,przeprasza, a teraz mi powiedz kiedy to zrobiliście i gdzie?
-No wiesz może nie tu
-Kat sama zaczęłaś
-No wiem ale może kupimy najpierw te ciuchy a potem pójdziemy do tej kawiarenki
-No dobra kat-Poszłyśmy do Mark&Spencer świetny sklep kupiłam sobie świetne cytrynowe rurki, jasną dżinsową kurtkę z ćwiekami na ramionach, granatowe szpilki, z kolei kat kupiła sobie krwisto czerwone rurki,świetną czarną kolie i skórzana kurtkę. Kiedy zapłaciłyśmy,pognałyśmy do Hausa.
-W końcu sie zdecydowałaś myślałam ze nic tam nie kupisz
-Wiesz że ja nie za bardzo lubię ten sklep
-eh.. no wiem ,no ale tam maja najlepsze ciuchy
-Caro chodź już do tego Hausa co?
-No spoko-weszłyśmy i jak to kat zaczęła oglądać bluzki ale jej nic sie nie spodobało, a ja znalazłam zajebista bluzkę z czarno białym komiksem już ją kocham zapłaciłam za nią.
-Kat musisz kupić sobie buty i bluzkę.
-No ale mi sie nie chce,poza tym nic fajnego nie znalazłam
-A co powiesz na Cropp- i Już widziałam jak jej oczy sie zaświeciły,ona kocha ten sklep a ja z Amandą nie cierpimy jak można ubierać sportowe rzeczy ??.Weszłam z nią niechętne do tego sklepu ,a ona rzuciła sie na oglądanie bluz i bluzek i w końcu znalazła białą bluzkę z czarnym napisem "IF YOU LOVE ME, YOU MUST TELL ME" nawet fajna i kupiła czarne trampki po bokach z ćwiekami, teraz tylko sklep z gadżetami od One Direction i wszystko mamy.
-Kat chodźmy do tej kawiarni bo mnie ciekawość zżera
-A może chodź do One Direction World
-Nie Kat, chodź
-No dobra-poszłyśmy do tej kawiarni ,a mówiłyśmy po gorącej czekoladzie z bitą śmietana i posypką
-No to opowiadaj
-Eh.. zrobiliśmy to w lipcu,po prostu tak z samej siebie naszła mnie ochota,ojca nie było bo wyjechał na 3 dni w sprawach biznesowych, z początku kriss sprawdzał czy nie żartuje ,ale potem sie zaczęło dalej nie będę opowiadać więc sie domyśl
-Kat ale zabezpieczyliście sie co
-No jasne ze tak
-Uf.. to dobrze,ja ciocią nie chce szybko być
-Ani ja mamą
-A ile razy doszłaś?
-Caro!!! ty zboczeńcu
-No co czytałam że kobieta może osiągnąć przynajmniej dwa orgazmy
-Dobra ja ci już nigdy więcej o takich rzeczach gadać nie będę
-Jak chcesz
-No a teraz chodź po te bransoletki
-Spoko-kupiłyśmy sobie po dwie neonowe bransoletki ja zieloną i żółta a kat czerwoną i pomarańczową
-Nareszcie koniec zakupów !!!! już nigdy więcej nie pójdę z tobą do sklepów
-Ej kat nie przesadzaj ze mną nie jest aż tak źle, wiesz że z Amanda jest gorzej
-No racja tej to sie ze sklepów nie da wyciągnąć
-Ciekawe co u niej??
Super rozdział :D
OdpowiedzUsuń"-A ile razy doszłaś?
-Caro!!! ty zboczeńcu"
Padłam i nie wstałam hahahaha
Mam nadzieję, że będzie dużo takich rozdziałów i wogóle dużo tak fajnych rozdziałów
Buziaczki i życzę weny :* :)
postaram sie ;D
UsuńHahaha Nie mogę z tego xD
OdpowiedzUsuń